czwartek, 3 lipca 2014

Czwartek 3 lipca.

Śniadanie około 8:
2 kromki żytniego chleba, 2 plastry (cienkie) pieczonego schabu (wyrób domowy), pół dużego pomidora

II posiłek około 11.30 - powtórka śniadania

przed 15 -  2 nektarynki

16.20 - około 400g gulaszu (mięso mielone z szynki wieprzowej, pomidory, przecier pomidorowy, cebula, bakłażan, minimalna ilość oleju do podsmażenia (na dużą porcję dla całej rodziny około 3 łyżki)

godz.20 - 200ml maślanki z 2 łyżkami oleju lnianego

Bez wtopy! Jestem syta, niczego mi nie brakuje :)
Czuję się odwodniona, za mało piję, więc będę na to zwracać uwagę. Może to też przyczyna mojego braku energii?
Zaczęłam dziś pić znów olej lniany, bo moja koncentracja jest na poziomie  umiejętności grania na pianinie mojej kilkuletniej córki ;) Jeno chaos w głowie.
Postaram się nie łączyć go z "węglami".
Nastawiam zaraz fasolę do moczenia, będzie smalczyk do smarowania ;) Oczywiście bez tłuszczu.
Poproszę więcej takich dni bez wahań apetytu i żadnego kuszenia słodyczami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz